MIEJSKI PRZEMYSŁ POGARDY (MPPO)

Każda gmina jest zależna od otoczenia. Od współpracy z instytucjami rządowymi zależy w dużym stopniu szansa na rozwiązywanie problemów mieszkańców. Dobrym przykładem takiej współpracy jest umowa w sprawie dworców kolejowych, która powstała dzięki ogromnemu zaangazowaniu Posła Roberta Warwasa. Należy również podkreslić znaczący udział Posła PiS w uzyskaniu kontraktu przez szpital. Miasto korzysta z rządowych programów społecznych. Program  500+ znają wszyscy, ale o dotacji kilkuset tysięcy z Programu Maluch + 2017, jaką otrzymała gmina  na stworzenie miejsc w żłobkach czy podjęciu działań w sprawie wejścia Dąbrowy Górniczej do Programu Mieszkanie Plus mało się pisze. A to sa konkretne efekty dla mieszkańców.

Przed władzami sa kolejne wyzwania. Znalezienie inwestorów do strefy ekonomicznej w Tucznawie wymaga poparcia Ministerstwa Rozwoju. Bez inwestycji ponad 100 mln zł na stworzenie miejsc pracy pozostanie bez efektów.

Te przykłady wskazują, ze dla rozwoju gminu konieczna jest współpraca. Zadaniem opozycji jest też jednak kontrola działania władzy. Jezeli są zastrzeżenia do działania instytucji miejskich to należy o tym głośno mówić. I to robimy. Jeżeli są zastrzeżenia, nawet zarzut niegospodarności, wręcz obowiązkiem każdego, nie tylko opozycji, jest podjęcie działań w celu ich wyjaśnienia. Obowiązkiem prawnym wynikającym z kodeksu. Zgłoszenie nie jest decyzją, lecz zgłoszeniem wniosku o przeprowadzenie dochodzenia w celu wyjaśnienia zarzutów. Te wyjaśnienia wobec tragicznej sytuacji instytucji miejskich, jak np. szpitala są  obowiązkiem wobec mieszkańców.

Demokracja w wydaniu obecnej ustawy samorządowej stwarza warunki do powstania władzy totalnej. Przezydent decyduje o obsadzie wszystkich stanowisk w urzedzie i jednostkach miejskich. Ma do dyspozycji media. Jeżeli do tego ta sama opcja rządzi w Radzie Miejskiej to grupa osób sprawuje władze wręcz totalną.

Działania radnych PiS nastawione są na problemy mieszkańców. Wywodzimy się ze środowisk samorządowych lub związków zawodowych. Trudno posądzać nas o działania polityczne.

Niestety nasza otwartość działania spotkała się ostatnio z ogromną falą hejtu w mediach społecznosciowych. Prym w tych akcjach wiodą radny Szymon Widera (DWS), radny Kamil Dybich (WdDG) i felietonista Przeglądu Dabrowskiego Robert Strzała  (Niezależni-DWS). Kłamstwa, podnoszenie wobec mnie zarzutów, które są nieprawdziwe i zostały dawno wyjasnione, połączone z chamskimi wpisami osób, z których część są to konta fikcyjne przypomina zorganizowaną akcję. Nie będę dochodził, kto za tym stoi i kto to organizuje.  To jest podłe i prowadzone w sposób przypominający cyberstalking. Udział w akcji osób związanych z obozem rządzącym, nazwiska administatorów grupy na Fb na której jest główny atak,  upoważnia do stwierdzenia, że powstał wręcz MIEJSKI PRZEMYSŁ POGARDY (MPPO).

Jak to wygląda, podam prosty przykład: Na sesji powiedziałem w odniesieniu do wypowiedzi Szymona Widery, że były konsultacje na Facebooku w sprawie nazw ulic, że :   „..to są mieszkańcy,  to tam jest 15 tysięcy członków tej grupy i tylko kilka pisze aktywnie, z tego część to są konta fikcyjne, dlatego bym nie traktował tutaj poważnie tych wpisów”. Radny Szymon Widera napisał w grupie: „….Jurek z rady powiedział na sesji że większość ludzi w tej grupie to wymyślone konta. Przyznać się kto jest prawdziwy..” Jest różnica? Tak tworzy się tzw. FAKE NEWS. Moje próby sprostowania, że nie powiedziałem tych słów, zostały zakrzyczane falą hejtu, który trwa do dziś. Obrażany jestem ja i moje Koleżanki i Koledzy, którzy próbują pisać prawdę. Ilość chamstwa, która temu towarzyszy jest trudno wyobrażalna. Wszystko jest dostępne bez żadnych hamulców. Obrzucanie błotem, dyskredytowanie mojej osoby, pisanie kłamstw na mój temat. Pisane 24 godziny na dobę!

Tego rodzaju akcja powtarza sie po raz kolejny, za każdym razem, jak jest sytuacja niewygodna dla układu władzy. Tak było, gdy protestowałem przeciw wyburzeniu dworca w Strzemieszycach, przeciw wystawie memów autorki z Gazety Wyborczej czy przeciw narzucaniu nazw ulic.

Źle się dzieje, że poziom dyskusji w Dabrowie schodzi na taki poziom. Przykład idzie z Rady Miejskiej. Uniemożliwianie wystąpienia na sesji Pani Poseł  Barbarze Chrobak, która była Gościem, to nie tylko brak kultury. Widać, że ktoś chce ukryć nieodpowiedzialne działania, jak absurdalnie wysoka opłata adiacencka, skandaliczne i nieodpowiedzialne zarządzania szpitalem, brak odpowiedniego nadzoru nad spółkami miejskimi i utrzymywanie wysokich kosztów utrzymania przykryć atakiem na PiS. PiS w Dąbrowie zaszkodził sobie, ponieważ działa konsekwentnie na rzecz mieszkańców, stworzył niezależne media, jest aktywny i zakłócił spokojne życie układu. Coraz bardzie widoczna jest polaryzacja stosunków w mieście. Po jednej stronie PiS i organizacje samorządowe, po drugiej szeroki obóz władzy, w którym niektórzy radni nawet głosują przeciw, ale w najważniejszych sprawach są z władzą.

Jerzy Reszke

 

Posted in Blog.